« NowszeListaStarsze »

2276 – 30.09.2023
Canon EOS RP @35mm » f/2.2, 1/1250s, ISO 100

Ten moment, gdy poznajesz kogoś, kto ma te same świry co Ty :)

A gdy ten moment przeradza się w dobrą relację, to są momenty takie ja ten, gdy w niecałą godzinę po zaręczynach robimy sobie zdjęcie naszych "aparacików", a potem - dobry tydzień później - przy obróbce tychże, okazuje się że akurat w tym miejscu na murku było serduszko... :)

Tak sobie czasem myślę, że do szczęścia wystarczy trochę uwagi i odwagi. I wszystko zaczyna się układać.

W momencie gdy staniemy uważnie przed samymi sobą, dowiemy się jakie sa nasze pragnienia i obawy, przytulimy siebie sami i uznamy to, kim jesteśmy, a potem odważymy się iść tam, gdzie podpowiada nam intuicja (ale taka prawdziwa intuicja, a nasz straumatyzowany system nerwowy szukający szybkiej nagrody i znanych schematów), to dzieje się magia.

To nie była prosta droga. Wymagała ode mnie przewartościowania wszystkiego. Przeprowadzki na drugi koniec Polski. Wejścia w nowe role.

Ale to była też bardzo prosta droga. Droga ku miłości. Droga, po której prowadziło mnie serce. Droga "przypadków", które wskazywały kierunek.

Mówi się, że nie ma przypadków, są tylko znaki.

I tak, tuż przed tym jak M. stanął przede mną z pierścionkiem, mój aparat udowodnił nam, że niemożliwe nie istnieje gubiąc baterie zza zaklejonej taśmą klapki.

Niemożliwe nie istnieje. Za to istnieje bardzo dużo miłości, która na nas czeka. Wystarczy ją usłyszeć i odważyć się za nią pójść...

Na tej drodze nie ma pytań. Nie ma "ale". Ona po prostu jest.

Kochanie, dziękuję, że kupiłeś tę linę :*

« NowszeListaStarsze »