« NowszeListaStarsze »

2340 – 03.12.2023
Canon EOS RP @35mm » f/2.8, 1/60s, ISO 400

Imbir, kurkuma, cytryna, pomarańcza, miód.

Mam mocne postanowienie, że w tę zimę nie będę chora. Na razie się udaje wylawirować gdzieś na poziomie lekkiego kataru i osłabienia. Takie herbatki oraz czosnek dają radę.

I siła woli. Zdecydowanie siła woli.

Tak czasami kusi mnie przetać trzymać gardę, poddać się, położyć do tego wyra i olać wszystko, ale wiem, że potem zanim wrócę do siebie, to miną tygodnie bez sensu. Ta chwila słabości i "komfortu" nie jest tego warta.

Mam takie wrażenie, ze tak jak mniej odwagi potrzeba do tego, żeby mieć probolemy, niż do tego, żeby być szczęśliwym, to tak samo jest z chorobą i zdrowiem. Oczywiście obie teorie działają do pewnego stopnia, ale działają.

Ile razy uciekałam w chorobę... Bo przecież to było takie piękne alibi, żeby czegoś nie móc zrobić, żeby świat przestał się czegoś domagać.

Jak jesteś zdrowy, silny i szczęśliwy to zaraz ktoś będzie chciał od Ciebie, żebyś sobie radził nie tylko ze swoim podwórkiem, ale też pomógł reszcie.

Ale nie trzeba uciekać w chorobę. Wystarczy postawić granice.

« NowszeListaStarsze »